W 4 kolejce zmagań jarosławskiej "A" klasy, Biało-Niebieskim przyszło się zmierzyć z Victorią Kidałowice, która na co dzień swoje spotkania rozgrywa w Jarosławiu przy ulicy Piekarskiej 2.
Więcej w rozwinięciu newsa...
Po nieudanym początku sezonu cel na to spotkanie był tylko jeden, zwycięstwo. Tylko 3 pkt gwarantowały Naszej drużynie awans w tabeli i zbliżenie się do czołówki, zwłaszcza że swoje spotkanie przegrali Czarni Pawłosiów, którzy zajmowali 1 miejsce.
Początek spotkania przebiegał w dość wolnym tempie, jedna i druga drużyna nie kwapiła się do mocnych ataków, wzajemne badanie sił, ustawienia przeciwnika, a każda sytuacja po jednej czy po drugiej stronie kończyła się niecelnym strzałem lub spokojnej interwencji bramkarzy. Około 20 min gra się nieznacznie ożywiła, sporadyczne ataki gospodarzy kończyły się skuteczną interwencją Wyczawskiego, natomiast jeśli chodzi o Radke, to dużo więcej zagrożenia tworzyliśmy lewą stroną, znaczną przewagę z przodu robił Nasz kapitan Konrad Szpunar. Po jednej z jego akcji uzyskaliśmy rzut rożny, po którym Kamil Madaj mógł powtórzyć swój wyczyn z Rudołowic i dać Biało-Niebieskim prowadzenie, niestety jego strzał głową minimalnie minął bramkę Goryla. Kolejną znakomitą sytuacje na zdobycie bramki miał Nasz snajper, popularny "el Diablo" niestety nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Gorylem, a kilka minut później dostawiając nogę po dobrym zagraniu Madaja, minimalnie chybił. Nasz "diabełek" ostatnio nie jest w dobrej dyspozycji, miejmy nadzieje, że już niedługo przełamie tą strzelecką niemoc i znów będzie Nas radować swoimi trafieniami jak w poprzednim sezonie, Oskar wierzymy!
Po tych sytuacjach, sędzia zaprosił obie drużyny na przerwę. Druga połowa również tak jak pierwsza zaczęła się dosyć ospale, dało się odczuć upał, który towarzyszył obydwu drużynom. Około 65 min, po faulu na Mateuszu Rożaku piłkę w pole karne dośrodkował Nasz nowy nabytek Grzegorz Łuc, a tam doskonale i przytomnie zachował się Jakub Herman, który w dość ekwilibrystyczny sposób umieścił piłkę w siatce, 1:0 dla Radki. Po tej bramce gospodarze ruszyli do odrabiania strat i trzeba przyznać, że mieli ku temu kilka okazji, najlepsza pojawiła się w 75 min, po zamieszaniu w polu karnym, z około 5 m próbował zaskoczyć Wyczawskiego napastnik gospodarzy jednak Wyga pokazał, że zna się doskonale na swojej robocie i instynktownie końcami palców wybił piłkę z bramki, następne minuty to desperackie ataki gospodarzy i kontry dla Biało-Niebieskich, lecz wynik do końca meczu już nie uległ zmianie.
Cieszą trzy punkty, bardzo ważne trzy punkty w kontekście walki o awans. Cieszy także dobra gra Naszego zespołu, widać że praca, którą wykonuje trener Mikłasz zaczyna przynosić efekty. Przed Nami kolejne spotkanie, tym razem wracamy już na Sportową, oby drogą którą idzie Nasza ukochana Radka wiodła już tylko poprzez zwycięstwa!
Brawo Panowie, Tylko Radka !
VICTORIA KIDAŁOWICE 0 : 1 MKS RADYMNO ( 0:0 )
0-1 Herman 55'
Skład MKS-u Radymno: Mateusz Wyczawski, Oskar Hamacher, Jakub Herman, Radosław Kiełbasa (Tomasz Suchy 80'), Grzegorz Łuc (Łukasz Studziński 70'), Kamil Madaj (Mateusz Motyka 85'), Kamil Pruchnicki, Mateusz Rożak, Sebastian Rożak (Piotr Kucab 60'), Krystian Suchy, Konrad Szpunar (C) (Karol Michalewski 88')
Ławka rezerwowych: Michał Leja, Przemysław Podgórski
Trener MKS-u Radymno: Jacek Mikłasz
Skład VICTORII Kidałowice: Marcin Goryl, Wojciech Barnak, Maciej Barnak, Maciej Hołota, Piotr Janusz, Victor Kossak, Marcin Łasocha, Mateusz Olech (Adam Wój 80'), Tomasz Zazula
Ławka rezerwowych: Jakub Przybek
Trener VICTORII Kidałowice: Daniel Zięba
Żółte kartki: Janusz ; Suchy K., Madaj, Rożak
Widzów: 100