REMIS URATOWANY W OSTATNICH MINUTACH MECZU - RADKA WCIĄŻ BEZ ZWYCIĘSTWA W RUNDZIW swoim drugim meczu rundy wiosennej Biało-Niebiescy jedynie zremisowali z Duńkowicami 1-1. Bramkę na wagę remisu strzelił „Misza” Podibka w 96 minucie. Przed meczem nikt nie myślał o takim wyniku, niestety niewiele brakowało moglibyśmy wrócić do Radymna bez punktów.
Więcej w rozwinięciu newsa...
LKS Duńkowice 1:1 MKS Radymno ( 1:0 )
1-0 Tomasz Socha 45+1' 1-1 Misha Podbika 90+6'
Skład MKS-u Radymno: Łukasz Pilch, Krystian Suchy, Piotr Luft, Jakub Herman (70’Łukasz Studziński), Sebastian Rożak (87' Mateusz Motyka), Kamil Madaj(41’ Sebastian Stopa), Grzegorz Łuc, Konrad Szpunar (C), Misha Podibka, Mateusz Rożak(70' Michał Mielniczek), Oskar Hamacher
Ławka rezerwowych: Marcin Motyka, Karol Michalewski, Patryk Pazyniak
Trener MKS-u Radymno: Jacek Mikłasz
Skład LKS-u Dńkowice: Marcin Behot, Franciszek Bednarz (65' Karol Halwa), Kamil Białowąs (60' Hubert Metz), Mateusz Gonciarz (81' Damian Zazula), Bartłomiej Junik, Jacek Kowalik (13' Marcin Sobolewski), Mateusz Olech, Paweł Sobolewski, Dawid Pelc, Lucjan Węgrzyniak, Tomasz Socha
Ławka rezerwowych: Gracjan Behot
Trener LKS-u Duńkowice: Tomasz Socha
Żółte kartki: M.Rożak, J.Herman / P.Sobolewski, M.Olech, L.Węgrzyniak, B.Junik
Widzów: 160
Jak mówi stare piłkarskie porzekadło „ Derby rządzą się swoimi prawami”, tak i było w naszym meczu. Mimo, iż przed spotkaniem wszyscy stawiali na Radkę, to po raz kolejny przekonaliśmy się jak nieprzewidywalnym sportem może być piłka nożna. Skazywany na porażkę zespół z Duńkowic już w pierwszych minutach zasygnalizował wszystkim kibicom, którzy nie dawali im szans, że powalczą o komplet punktów. W pierwszej połowie oba zespoły nie stworzyły sobie zbyt wielu sytuacji. Oprócz kilku prób strzałów z dystansu obu drużyn, brakowało klarownych sytuacji pod obiema bramkami. Niestety przed 40 minutą nasz zespół doznał dużej straty, gdyż boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Kamil Madaj, dla którego był to prawdopodobnie ostatni mecz w tej rundzie. Zmuszony do roszad w składzie Trener Mikłasz wprowadził Sebastiana Stopę. Emocje zaczęły się w końcówce pierwszej części spotkania, kiedy po ewidentnym faulu na Hamacherze w polu karnym, sędzia główny mimo iż znajdował się blisko owej sytuacji oraz jednoznacznego sygnału od bocznego arbitra, iż doszło do przewinienia i należał nam się rzut karny, uznał iż żadnego faulu nie było. Minęło kilka sekund, a gospodarze wyszli z szybkim atakiem, który zakończył się przepiękną bramką Sochy, który znalazł miejsce i uderzył spoza pola karnego w samo okienko bramki zdejmując przysłowiową „ pajęczynę”, po czym sędzia zakończył pierwszą połowę.
Na drugą połowę zawodnicy Radki wyszli zmotywowani do walki i uzyskania jak najlepszego wyniku. Dobra gra sprawiła, iż po zamieszaniu w polu karnym, kiedy to w szesnastce po raz kolejny był faulowany Hamacher, arbiter nie miał innej możliwości, niż wskazanie na wapno. Do jedenastki podszedł Luft. Na nasze nieszczęście bramkarz gospodarzy świetnie wyczuł intencje Piotrka i nie pozwolił na wyrównanie. Po tej sytuacji nasza gra „siadła”. Duńkowice kilkukrotnie po groźnych kontrach znalazły się w świetnych sytuacjach, lecz na nasze szczęścia za każdym razem kończyło się na strachu. Nasza gra ożywiła się ponownie pod koniec regulaminowego czasu gry ale za każdym razem bramkarz gospodarzy wychodził zwycięsko z pojedynków z naszymi graczami. W doliczonym czasie gry doszło do kolejnej kontrowersji kiedy to po ładnym podaniu od Motyki za plecy obrońców Hamacher znalazł się w sytuacji sam na sam. Podczas oddawania strzału Oskar został wręcz staranowany przez bramkarza, a jego strzał został wybity z linii bramkowej przez jednego z obrońców. Kiedy wszyscy patrzyli na arbitra czekając aż wskaże kolejny rzut karny, ten kazał kontynuować grę. Kolejny błąd sędziowski podziała na nas jak płachta na byka i takim sposobem w 96 minucie po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła pod nogi niepilnowanego Podibki, który pięknym strzałem z woleja dał nam remis.
Niestety tylko remisujemy w wyjazdowym spotkaniu w Duńkowicach, oczywiście nie chcemy się usprawiedliwiać ale tak na prawdę LKS posiada w swoich szeregach kilku wartościowych graczy, którzy jak sami zobaczycie "zrobią robotę" i zespół pod wodzą Tomasza Sochy zapewne ze spokojem się utrzyma.
Tak jak powtarzali to zawodnicy Adama Nawałki przed spotkaniem z Czarnogórą, tak samo powinni mówić nasi zawodnicy "nie patrzymy się na rywala tylko na samego siebie".
W tym tygodniu odbędą się dwa treningi a po nich w niedzielę czekać będzie nas pojedynek przed własną publicznością z Błękitnymi Rudołowice, my jako kibice nie widzimy innego wyjścia jak tylko i wyłącznie trzy punkty !
DO PRACY PANOWIE !!!
ps. Na samym końcu chcielibyśmy podziękować naszym kibicom, którzy w liczbie ok. 40 osób pojawili się w Duńkowicach aby dopingować Biało-Niebieskich, udowadniacie nam że można na was liczyć !
W IMIENIU PIŁKARZY DZIĘKUJEMY I OBIECUJEMY POPRAWĘ W POSTACI WYNIKÓW !!!